czwartek, 24 listopada 2011

O szafie, która stała się "całą ozdobą" pewnego domu


Tak czasami bywa, że zanim się obejrzysz...
Z szafą, która gra tu główną rolę, tak właśnie było. Ledwo co dostała nowy wizerunek i już jej nie ma. To znaczy jest i ma się dobrze, bo podobno jest "całą ozdobą" domu pewnej miłej pani. Cieszymy się ogromnie.
Szafa jest rzeczywiście urocza, więc warto pokazać jak się zmieniała.

Otóż, zaczęło się jak zwykle - surowe drewno.



Papier ścierny, odpylanie, pierwsza warstwa...







Kolejna warstwa farby.




I kolejna... inny kolor.



W tzw. międzyczasie - decoupage.




Dalej - postarzanie mebla (sposoby i narzędzia są słodką tajemnicą firmy).




Efekty są zadowalające :)
Jeszcze parę warstw zabezpieczających dekoracje i można skręcać ze sobą poszczególne elementy.



Składanie w całość jest jedną z najprzyjemniejszych chwil w całej pracy nad meblem. Zawsze nie można się doczekać, żeby obejrzeć go w całej krasie. To naprawdę bardzo przyjemny moment.




No i oczywiście detale, które nadają ostatecznego charakteru, tj. uchwyty i nogi. Odpowiednio dobrane, to połowa sukcesu.





Prawda, że urocza?



Do następnego razu :)


środa, 2 listopada 2011

Inspiracja

inaczej wena, pomysł, natchnienie…

Co inspiruje twórców Pracowni J&J? Otóż, odpowiedź na to pytanie może być bardzo prosta lub, wręcz przeciwnie, trochę skomplikowana. Ta pierwsza brzmi „wszystko co stare”. Ale to nie zupełnie tak. Zależy co dla kogo jest stare. Dla nas – im starsze tym lepsze. W nas budzą podziw rzeczy wiekowe, zapomniane, niepotrzebne, nadgryzione zębem czasu, z jakąś historią itp., itd. Uwielbiamy takim przedmiotom dawać drugie, a może trzecie lub kolejne życie. To niesamowite uczucie, kiedy „doprowadza się do porządku” coś, co może lepiej wyglądać, coś, co może komuś się na coś przydać, coś, co może jeszcze posłużyć i działać, coś, co może zostać ozdobą czegoś lub w ogóle wskrzeszać, żeby mieć satysfakcję. Ale… wszystko polega na tym, żeby nie zatracić tego czegoś, co w sobie ma stara rzecz, jej duszy.







Nie chcemy przez to powiedzieć, że nie doceniamy postępu cywilizacji. Cieszymy się, że istnieją środki i metody, dzięki którym w krótkim czasie można osiągnąć efekt erozji, korozji, patyny itp. Efekty, być może, nie dorównają nigdy procesom zachodzącym samoistnie przez dziesiątki lat, ale przyjemnie jest stworzyć, choć namiastkę klimatu z innej epoki.



Pracownia zajmuje się stylizacją, tj. "uszlachetnia", przerabia, upodabnia przedmioty nowe do starych. To też jest fascynujące. Szczęściarzem jednak jest ten, według nas, kto na co dzień obcuje z oryginalnym dziedzictwem dawnych pokoleń.







W naszych działaniach inspirują nas głównie wiekowe wnętrza, ich wyposażenie, meble, dekoracje, tkaniny, sama architektura pomieszczeń. Urzekają nas i uczą, bo pokazują wysoki kunszt rzemieślniczy i artystyczny, tak mało doceniany, wręcz nie stosowany w dzisiejszych czasach. Przerażający jest fakt, iż w naszym otoczeniu królują coraz częściej tworzywa sztuczne i masowa produkcja, które przyczyniają się do jego ujednolicania.
Zdjęciami z różnych zakątków świata chcemy pokazać, że stare może być naprawdę piękne.


Źródło: http://www.jjlocations.co.uk


Źródło: http://www.jjlocations.co.uk


Źródło: http://www.jjlocations.co.uk


Źródło: http://www.jjlocations.co.uk

Wkrótce podzielimy się również słabością do „tajemniczych ogrodów”. No, ale to kiedy indziej.

Do następnego razu :)